In

Brys i przeprosiny

Przepraszam za zaniedbanie bloga, przyznaję praca w schronisku i tymczasowanie coraz to nowszych zwierząt daje bardzo mało czasu i energii na blogowanie.
Na bieżąco jestem lub staram się być tutaj a blog obiecuję uzupełniać ponieważ aktualnie choruję więc nie pracuję i od dzisiaj mam także mniej zwierzaków pod opieką.
Aktualnie do naszych tymczasowych kotów przybył Bryś (od Brykajek - imię nadane przez Franka).
Brysia zabrałam ze schroniska w połowie listopada ponieważ tam postanowił po prostu umrzeć z głodu.
Walczy o niego moja mama i na razie nie zapeszam ale chyba powoli odnosi sukces. Początkowo Brysiu był karmiony na siłę bo nie jadł zupełnie nic, dzisiaj podjada parówki i niektóre chrupki dla kotów. Kot ma 9 lat, jest po przejściach, wyrzucony przez właścicieli, bez zębów. Nie wiem czy kiedykolwiek będzie się nadawał do adopcji ale jesteśmy dobrej myśli.
Tak wyglądał Bryś gdy przywiozłam go mamie do ratowania
Tak wygląda ostatnio; waży już więcej niż 5 kilo co przy fakcie, że jest w typie main coon'a nadal jest niewielką wagą:/
a dla tych, którzy chcą mieć pewność, że kot je mały filmik tutaj

Related Articles

1 komentarze:

Obsługiwane przez usługę Blogger.