In

Zosia

Wczoraj z pracy wróciłam z kotem. Damą niezwykłą, piękną i z ciekawym charakterem.
Dostała imię Zosia i będzie szukała domu gdy tylko uporamy się z katarem i depresją, którą złapała w schronisku.
Zosieńka jest w typie kota egzotycznego a więc ma krótki pyszczek, zniekształconą trzewioczaszkę i przez to duże skłonności do kataru i łzawienia oczu. Nie lubię tych ras właśnie dlatego: stworzyliśmy koty, które dla naszego dziwnego poczucia piękna cierpią. Zosia w schronisku niestety nabawiła się kataru i ciężko w tamtych warunkach go wyleczyć. Przestała jeść i bardzo źle znosiła samotność więc zdecydowałam, że będzie na nowy dom czekać u mnie... mam nadzieję szybko kogoś znajdzie by nie musiała się już dłużej błąkać po tymczasowych schronieniach.


Read More

Share Tweet Pin It +1

1 Comments

In

Filmowo...

Robimy pierwszy wpis filmowy o kotach, właściwie o kociakach... wszyscy moi mali aktorzy byli zachwycający;)
Kociaki obecne na filmiku są podopiecznymi Poznańskiego Schroniska dla Zwierząt i tymczasują u mnie: Elżbieta i Janusz.
Poza tym bardzo pomagał mi mój Jacuś, o którym tutaj



Read More

Share Tweet Pin It +1

0 Comments

In

Przerwa... i po przerwie...

Kochani,
Przepraszam za zaniedbywanie bloga... brak czasu i coraz więcej zwierząt i kotów ogranicza mi mocno tą działalność.
W między czasie zdarzyło się kilka ważnych rzeczy; odszedł niespodziewanie Jacek. Na jego miejsce przybył od razu drugi Jacuś... miałam kilka kociaków, które już są w nowych domach i pewnie mogłabym pisać o tym jeszcze przez miesiąc ale postaram się skupić na tym co teraz i za chwilę.
Wszystkich, którzy chcą poczytać o tym co było zapraszam na mój profil na fb tutaj.
Link do wydarzenia "nowego" Jacusia tutaj.

A z aktualności: od początku września pracuję w Poznańskim Schronisku dla Zwierząt jako opiekunka kotów i przyznaję, że praca jest cięższa niż się spodziewałam ale każdego dnia uczy mnie czegoś nowego o mnie i kotach.
Spodziewajcie się więcej o kotach ze schroniska bo teraz są to także moje koty;)
Dzisiaj tylko zdjęcie z moim ukochanym kotem, w którym zakochałam się bez pamięci gdy tylko zaczęłam pracę. Nasza znajomość zakończyła się w weekend gdy po Fiodora przyszli jego nowi opiekunowie... ludzie, którym nie przeszkadzało, że Fiodor ma 10 lat i bierze leki... ludzie którzy uratowali mój dzień pokazując mi, że w schronisku mogą być też dobre pełne ciepła historie.
Fiodor zaczyna właśnie swoją nową, wierzę że ostatnią historię... ja zaczynam swoją kolejną pełną kocich nieszczęść i nadziei i chcę wierzyć, że z dobrymi zakończeniami.



Read More

Share Tweet Pin It +1

1 Comments

Obsługiwane przez usługę Blogger.