In

Jacek zabrany z kliniki

Zabrałyśmy Jacka z klinki; miałyśmy problemy z komunikacją, nie wiedziałam co się dzieje z kotem, nie było poprawy, pojawiły się propozycje eutanazji.
Po rozmowie z moim ulubionym weterynarzem z Gabinet Weterynaryjny SABA postanowiłyśmy spróbować leczenia domowego, co z tego wyjdzie? Czas pokaże
Zapraszam do śledzenia wydarzenia Jacka tutaj oraz jego towarzyszki Tosi tutaj

Related Articles

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.