In

Wakacje 2017


Wyjechaliśmy. Na kilka dni, bez kotów, bez psa, po prostu sami i tylko dla siebie.
Dla mnie to bardzo ważny moment by łapać oddech. Potem jak wracam zawsze chce mi się bardziej i więcej.

Jak co roku byliśmy na Słowacji, w  tym samym miejscu, na tych samych szlakach. Nie wiem czy kiedykolwiek znudzi mi się takie po prostu bycie z najbliższymi mi ludźmi.
Dzisiaj jesteśmy już w domu ale pomyślałam, że zamieszczę tu kilka zdjęć byście znali mnie taką też nie kocią;)

edukacyjnie; o co chodzi z tym, że rzeka raz ma więcej a raz mniej wody


najważniejsi ludzie w moim życiu <3


Franek na szlaku


mój syn potrafi wejść naprawdę wysoko 


zachwyt:)


<3


dziadek nam zdjęcie zrobił


"Mamo, od dzisiaj będę strażnikiem dziewięćsiła"





portret złapany przez syna


znaleziony na szlaku 


kotka, której nie udało nam się zabrać i wątpię byśmy spotkali się za rok:/ ten moment kiedy spotyka nas bezsilność nawet gdy przed nią uciekamy


Franek chce konia...


i kozę;)

Related Articles

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.