In

Drops - wyżeł odebrany interwencyjnie przez Fundację Animal Security

Jakiś czas temu zetknęłam się z kilkoma dziewczynami z Fundacji Animal Security, które naprawdę szczerze polecam. Więcej o fundacji http://animal-security.pl/ i fb.
Moje ostatnie kocie maluchy były właśnie od nich i na wstępie bardzo dziękuję Emilii za tak duże zaangażowanie w znalezieniu im domów. Wszystkie moje maluszki mają kochające domy a ja w takich chwilach wierzę, że warto robić to co robię.
Aktualnie pod moją opieką jest wyżeł Drops, który został zabrany z łańcucha właścicielom głównie z powodu skrajnego zagłodzenia psa. Drops jest cudownym psem jednak niestety ma wiele problemów. Głównym, z którym aktualnie walczymy jest jego wieczny głód. Mimo szczerych chęci nie mogę dać mu tyle jedzenia ile by chciał bo bym go tym zabiła; karmiony jest więc często i małymi porcjami.
Niestety psiak ciągle jest głodny albo raczej myśli, że jest głodny, co prowadzi do ciężkich problemów zabierania jedzenia i walki o nie. Dobrze, że mamy w domu antresolę i kilka innych pomieszczeń gdzie możemy spokojnie z synem coś zjeść bo pewnie zjadłby nas razem z naszym obiadem.
Aktualnie nie pracuję z nim behawioralnie w tym temacie bo doszliśmy do wniosku, że najpierw musi odzyskać trochę wagi by jego ciało było silniejsze a co za tym idzie nie walczył tak o przetrwanie.
Jedynym elementem jaki wkrótce wprowadzam (czekam na paczkę) jest miska spowalniająca jedzenie; głównie po to by nie łykał tyle powietrza przy jedzeniu a poza tym by zdążył pomyśleć, że coś zjadł zanim dostanie następną porcję. O miskach będę pisała niebawem bo mam zamiar je konkretnie przetestować.
Poza tym Dropsik nie lubi innych psów; wszędzie widzi konkurencję i niestety przy ostatnim spięciu z Azą pierwszy raz zostałam pogryziona przez jakiegoś psa... dociera do mnie ryzyko zawodowe mojej pracy.
Na szczęście jest Aza i chociaż nie planowałam korzystać z niej jako "psiego profesora" ze względu na jej wiek i czas zasłużonej emerytury tutaj moja psina została zatrudniona poniekąd pod przymusem sytuacji w jakiej się znalazła i jest w tym naprawdę dobra; uczy Dropsa swoją cierpliwością i spokojem normalnych psich relacji. O tym też napiszę niedługo; obiecuję;)
Dzisiaj kilka zdjęć mojego nowego tymczasowego psiaka z moim stałym synem, z którego jestem każdego dnia coraz bardziej dumna patrząc jak mądrze obchodzi się z takimi trudnymi zwierzakami.
Ten przypadek pewnie będę opisywała jeszcze w kilku postach ponieważ pracy jest dużo i bardzo mnie to cieszy.
Dzisiaj kilka zdjęć mojego "malucha"; proszę o trzymanie kciuków by nam się dobrze chował.
Zapraszam też na wydarzenie Dropsa na profilu fb fundacji tutaj





Related Articles

2 komentarze:

  1. Brawo Pani Małgosiu ! Dropsik wygląda dużo lepiej a mły świetnie sobie z psiutem radzi ! Pozdrowienia Donata i psy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tutaj jeszcze mała moja zasługa- Drops jest u mnie dopiero kilka dni , wcześniej był u Pani Ani, która go tak dobrze odkarmiła - u mnie od tygodnia codziennie ma gotowany rosół i widzę, że poza dobrą karmą służy;)

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.